Sezon 2014/2015
- Szczegóły
- Kategoria: bez kategorii
- Opublikowano: środa, 08, czerwiec 2016 17:06
- Super User
Puchar Polski
Pierwszym rywalem rzeszowian w Pucharze Polski został młody zespół AGH 100 RK Kraków. Spotkanie rozgrywane w stolicy małopolski, zakończyło się szybkim zwycięstwem w trzech partiach na korzyść zespołu z Podkarpacia. Kolejno podopieczni Andrzeja Kowala w ćwierćfinale na własnym terenie gościli młode "wilki" Jakuba Bednaruka. Pomimo dopingu grupki warszawskich kibiców, przyjezdni musieli uznać wyższość gospodarzy, który bez większych problemów pokonali drużynę ze stolicy. Następnie na drodze Asseco Resovii Rzeszów w walce o Puchar Polski stanęła drużyna Jastrzębskiego Węgla, jednak i oni nie zagrozili miejscowym. Wygrane stosunkiem 3:1 spotkanie przez rzeszowian, dało im awans do finału, gdzie po drugiej stronie siatki stanął zespół z Gdańska. Podopieczni Andrei Anastasiego zwyciężyli 3:1 na własnym terenie i odebrali rzeszowianom marzenia na wygranie Pucharu Polski.
Liga Mistrzów
Niewątpliwie niezwykle udane okazały się rozgrywki Ligi Mistrzów dla rzeszowian. Przez fazę grupową wicemstrzowie Polski przeszli niemal jak burza. Zwycięstwa z Budvanską Rivijerą Budva i ACH Volley Lubljana były poniekąd obowiązkiem, jedynie zawodnicy Berlin Recycling Volley postawili ciężkie warunki i w dodatku wygrali jedno spotkanie
i to w hali Podpromie. Do kolejnej rundy Asseco Resovia awansowała z pierwszego miejsca, trafiając na kolejny niemiecki zespół - Vfb Friedrichshafen, dwa pojedynki i dwa zwycięstwa zapewniły udział w kolejnym etapie. Drużyną, która mogła odebrać bądź spełnić marzenia o awansie do Final Four był rosyjski Lokomotiv Nowosibirsk. W starciu z podopiecznymi Andrieja Woronkowa, niewątpliwie rzeszowianie faworytem nie byli, ale wiara w zwycięstwo i hart ducha zapewnił im wygraną na ciężkim terenie 3:1, zatem wystarczyło wygrać 2 sety, by cieszyć się z upragnionego sukcesu. Wypełniona po brzegi hala Podpromie poniosła swoich ulubieńców do zwycięskich dwóch partii, mimo że spotkanie rzeszowianie przegrali 3:2 nie to było najważniejsze. Berliński Final Four miał wyjątkowo polską oprawą. W półfinale mierzyły się dwa od lat walczące o prymat na krajowym podwórku kluby, Asseco Resovia Rzeszów i PGE Skra Bełchatów. O wygranej wicemistrzów kraju i awansie do finały zadecydowała gra zespołowa. W finale rzeszowianie spotkali się z Zenitem Kazań, przegrywając ten pojedynek 0:3. Mimo porażki podopieczni Andrzeja Kowala do kraju wracali z podniesioną głową, bowiem był to niewątpliwie największy sukces zespołu w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Dodatkowo nagrodami indywidualnymi uhonorowani zostali Fabian Drzyzga (najlepszy rozgrywający) i Piotr Nowakowski (najlepszy środkowy).
PlusLiga
Dobrze zgrany rzeszowski zespół znakomicie rozpoczął fazę zasadniczą w rozgrywkach PlusLigi. Pierwszą potyczkę podopieczni Andrzeja Kowala zaliczyli dopiero w jedenastej kolejce z drużyną z Gdańska na ich własnym terenie. Bilans Resoviaków był bardzo korzystny, bowiem po dwudziestu sześciu kolejkach, mieli na swoim koncie dwadzieścia dwa zwycięstwa i tylko cztery porażki. W fazie play-off pierwszym rywalem "pasów" została drużyna Cerradu Czarnych Radom, z którą rzeszowianie odnieśli dwa zwycięstwa w stosunku 2:3 na ich terenie oraz 3:0 na Podpromiu. W meczach półfinałowych po drugiej stronie siatki zameldowała się zaprzyjaźniona drużyna Jastrzębskiego Węgla. Wszystkie trzy rozegrane spotkania zakończyły się takim samym wynikiem 3:1, co dało rzeszowianom szybki awans do finału. W walce o Mistrzostwo Polski, Asseco Resovii Rzeszów przyszło mierzyć się z zespołem, który przez wielu uznany został jako odkrycie sezonu, a mowa o LOTOSie Trefl Gdańsk. Pierwsze spotkanie rozgrywane w Rzeszowie miało jednostronny przebieg, bowiem gospodarze bez większych problemów pokonali swoich rywali 3:0. Nieco trudniejsze warunki przeciwnicy postawili rzeszowianom na ich terenie. Podopieczni Andrea Anastasiego w każdym z setów walczyli do ostatnich piłek, jednak koniec końców to rzeszowianie przywieźli znad morza drugie zwycięstwo. Decydujące starcie zgromadziło w hali Podpromie tłumy kibiców. Doskonała oprawa oraz doping i wsparcie ze strony rzeszowskiego Klubu Kibica poniosły zawodników do zwycięstwa, dzięki czemu podopieczni Andrzeja Kowala po roku powrócili na najwyższy stopień podium.
źródło:http://www.assecoresovia.pl